Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dex
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Żory
|
Wysłany: Wto 11:44, 28 Cze 2005 Temat postu: Polska scena kabaretowa... |
|
|
Co sądzicie o scenie kabaretowej? Jak się rozwija, czy ma przyszłość? Czy kabarety mają jakieś nowe, fajne pomysły, czy pomału robią się nudne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ryszardmłodszy
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:18, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
Z nami polska scena kabaretowa ma przed sobą ŚWIETLNĄ PRZYSZŁOŚĆ !!!!
A tak na serio, każdy kabaret ma swój styl i czasami pointy są przewidywalne, co może niestety nudzić.. Choć, np. Mumio zawsze mnie zaskakują, bo jak, ktoś, kiedyś napisał "kabaret Mumio (choć wcale nie chce być kabaretem nazywany) nie ma wyraźnych point i wcale na nie nie kładzie większego nacisku"
Ale myślę, że tym co niszczy Kabarety jest telewizja..
P.S. jeżeli ktoś zrozumiał moją wypowiedź, to gratuluję, bowiem przeczy ona wszelkim prawom formułowania wypowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Zapalony/na kabareciarz
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Wto 13:20, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
Mam ten sam problem co Ryszard - żeby poprawnie napisać musze pare razy przeredagować mój post
Tak, to prawda że telewizja niszczy kabaret. W różny sposób np. Powiedzcie mi (kabareciaże) ile czasu potrzebujecia i jaką prace wkładacie w stworzenie 30 minutowego programu? A KMN musi na co tydziń mieć do swojego tygodnika.
Przez/Dzięki telewizji kabaret stał się niesamowicie popularny. Z jednej strony dobrze ale z drugiej ciężko się wybić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryszardmłodszy
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 14:34, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
Janek napisał: | ile czasu potrzebujecia i jaką prace wkładacie w stworzenie 30 minutowego programu? |
szczerze mówiąc to nie wiem.. nie wiem dlatego, że nigdy nie stwarzaliśmy "programu", w którym skecze powiązane byłyby tematycznie.. stawarzaliśmy (jak dotąd) "luźne skecze"... mimo to chyba znam odpowiedź: Duuuużo
co do telewizji, to nienawidzę operowania kamerą, widziałem kiedyś pewien skecz AMM na żywo, a potem w telewizji. Stwierdziłem wtedy, że kamera nie uchwycała wielu żeczy śmieszcych, a często ważnych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Zapalony/na kabareciarz
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Wto 14:50, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
tu niekoniecznie chodzi o program... ale to prawda to zajmuje sporo czasu
Kamera patrzy na centrum. na to co robi postać która w danej chwili mówi natomiast na scenie może się dziać dużo więcej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryszardmłodszy
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 15:08, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
a najgorsze jest to, jak pokazują, powiedzmy, twarz gościa, czuje się, że on coś robi resztą (ciała), publiczność się śmieje, a my ni cholery mamy możliwości do wyduszenia z siebie "hihi"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*HaPPy*BoY*
Zapalony/na kabareciarz
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 18:48, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
no zeby miec 30 minut programu wystarczy 1 dzien ale to bedzie program do pupy choc moze byc tak ze jeden bedzie extra ale to chyba nie o to chodzi tylko chodzi o to zeby cale 30 minut bylo extra badz te 20 minut no trzeba pracowac, pracowac i jeszcze raz pracowac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryszardmłodszy
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:40, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
czasami jest tak, że skecz wymyśla się w 15 minut.. ten skecz trwa okołu 4 minut.. potem myśli się nad następnym skeczem.. myśli się przez 3 godziny i się pisania odechciewa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*HaPPy*BoY*
Zapalony/na kabareciarz
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 22:44, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
znam kabaret ktory nad swoim kabaretem meczy sie juz troche i pomeczy sie jeszcze i to bedzie trwalo ok. 2 lat a co do skeczy to nie raz ktos napisze skecz w 15 minut ale pozniej z proby na probe sie go zmienia zeby byl jak najlepszy wiec na to chyba nie ma regoly
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Janek
Zapalony/na kabareciarz
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Wto 22:47, 28 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
to prawda
nasze skecze są przerabiane prawie na każdej próbie (nie całe ale malutkie fragmenty) i tak po jakimś czasie tworzy się całkiem nowy obraz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ryszardmłodszy
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:13, 29 Cze 2005 Temat postu: |
|
|
jak to pisze Sikora w swojej książce
Cytat: | Do tego wszystkiego spróbuj być szalony. Nie pytaj siebie w trakcie tworzenia: dlaczego tak? Twórz. Skończysz, to się dopiero zastanawiaj. |
to tyle co do zmieniania na próbach
"próbach" kurka nie mogę się powstrzymać od śmiechu nazywając nasze (isiniwu) spotkania "próbami"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:21, 04 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
ryszardmłodszy napisał: | czasami jest tak, że skecz wymyśla się w 15 minut.. ten skecz trwa okołu 4 minut.. potem myśli się nad następnym skeczem.. myśli się przez 3 godziny i się pisania odechciewa |
Bo tak to już jest, że skecz przychodzi jak natchnienie - nie można pisać skeczy hurtem, bo rezultaty tego możemy oglądać w programach typu :"Kraj się śmieje" - tamte skecze wcale nie śmieszą, a może powiem inaczej - śmieszą masy -nazwijmy je więc skeczami masowymi... Tylko czy o to chodzi? Poziom dowcipu podczas takich występów jest żenująco niski, humor sprowadza się zazwyczaj do kilku tekstów o teściowej, czy czynnościach płciowych - smutne to, ale prawdziwe... Prawdziwy kabaret nie gra dla mas, gra dla pewnej grupy, wręcz kasty - do niej adresuje swoje teksty, dla niej występuje.
Bo z humorem jest jak z inteligencją - nie tylko rodzimy się z nią, ale także możemy ją kształtować, wyrabiać. Dlatego radzę Wam, jako senior: Nie twórzcie skeczów masowych - nie piszcie tekstów, które będą śmieszyły każdego, twórzcie tak, aby widz był pozytywnie zaskoczony-nie pozwalajcie sobie na chałturę-bo tej mamy w polskim kabarecie aż za dużo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lumberpack (Lumpik ;])
Gość
|
Wysłany: Wto 13:24, 05 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | no zeby miec 30 minut programu wystarczy 1 dzien ale to bedzie program do pupy choc moze byc tak ze jeden bedzie extra ale to chyba nie o to chodzi tylko chodzi o to zeby cale 30 minut bylo extra badz te 20 minut no trzeba pracowac, pracowac i jeszcze raz pracowac |
Mylisz się AMM [ani mru mru] wcale nie trenują tylko raz sobie przećwiczą godzinkę przed występem i to wszystko i jakoś ich skecze NIE są "do pupy"
Cytat: | o tak to już jest, że skecz przychodzi jak natchnienie - nie można pisać skeczy hurtem, bo rezultaty tego możemy oglądać w programach typu :"Kraj się śmieje" - tamte skecze wcale nie śmieszą, a może powiem inaczej - śmieszą masy -nazwijmy je więc skeczami masowymi... Tylko czy o to chodzi? Poziom dowcipu podczas takich występów jest żenująco niski, humor sprowadza się zazwyczaj do kilku tekstów o teściowej, czy czynnościach płciowych - smutne to, ale prawdziwe... Prawdziwy kabaret nie gra dla mas, gra dla pewnej grupy, wręcz kasty - do niej adresuje swoje teksty, dla niej występuje.
Bo z humorem jest jak z inteligencją - nie tylko rodzimy się z nią, ale także możemy ją kształtować, wyrabiać. Dlatego radzę Wam, jako senior: Nie twórzcie skeczów masowych - nie piszcie tekstów, które będą śmieszyły każdego, twórzcie tak, aby widz był pozytywnie zaskoczony-nie pozwalajcie sobie na chałturę-bo tej mamy w polskim kabarecie aż za dużo... |
Zgadzam się ;]
JA pisze skecz tylko jak mam wene twórczą, bo jak staram się "wydusić z siebie skecz" to nic mi nie wychodzi, nie moge nic wymyśleć śmiesznego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
*HaPPy*BoY*
Zapalony/na kabareciarz
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
Wysłany: Wto 15:21, 05 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Toba AMM cwicza malo tak samo jak DNo, Mumio czy inne znane i lubiane ale oni maja proby na kazdym wystepie ktorych maja przecietnie kolo 15 na miesiac jak nie wiecej
a ja moiwe do mlodych kabareciarzy ktorzy jak maja jedenwystep na miesiac to jest dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dex
Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Żory
|
Wysłany: Wto 19:10, 05 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Hmm... Nasz kabaret (KsBB) w ciągu swojej 4 miesięcznej działalności osiągnął dużo. Nawet bardzo dużo. Wygraliśmy na KOKASZu, wystąpiliśmy na KANAŚCIE, było kilka innych wystepów (między innymi - 2 razy ludzie nas zaprosili) i jesteśmy zadowoleni.
Nawiązując do rozśmieszania mas... Nasze skecze rośmieszają raczej młodzież. Oczywiście starszym też się podoba (tu przykładem występ w Osinach (dzielnica Żor) gdzie publika sięgała 5 lub 60 lat), ale... Poprostu starszych nie śmieszy to co nas. To jest chyba zrozumiałe. Dla nas prawdziwa satyswakcja jest wtedy, kiedy po występie przed jakąś grupą młodzieży, słyszymy kilka miłych słów. I tak naprawdę nie zależy nam na jakiś wielkich salach itp. Liczy się sama radocha z tej "roboty".
A nawiązując do AMM. W sumie można tu wymienić też kilka innych kabaretów. Programy, skecze i same kabarety - ok. Wybiły się, zaprezentowały, zrobiły furore, karierę, są fajni, piękni, super śmieszni... Ale chyba pomału staje się to marketing... Zapomnieli chyba o pewnych sprawach. Nie wiem jak inni, ale ja myślę, że kabaret to taka dziedzina życia gdzie przedewszystkim chodzi o kontakt ludzi. A jeśli jakiś znany kabaret wywyższa się, jest arogancki i te sprawy - to ktoś się tu chyba pomylił...
I myślę, że tu przedewszystkim chodzi o dobrą zabawę i wytykanie społeczeństwu wad
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|